Gdy nagle ona się odsunęła.
- Zayn... - zaczęła
- ja przepraszam. - wyszeptałem spuszczając wzrok
- Zayn, to wszystko się dzieje za szybko. Ja muszę liczyć się z dobrem małej. - powiedziała patrząc jak dziewczynka kłóci się z Liamem o to, która z postaci jest fajniejsza.
- Oli. Poczekam. - uśmiechnąłem się do niej
- Ale Zayn... Ja nie wiem. - powiedziała spoglądając mi w oczy
- Kiedy żarcie ? - zapytał Josh wchodząc do kuchni, spojrzałem na niego z mordem w oczach
- Sorki. - powiedział i wyszedł
- Przepraszam. - wyszeptała i zabrawszy talerz z naleśnikami ruszyła do salonu, wziąłem talerze i sztućce i poszedłem za nią. Jezu Zayn, jaki ty głupi jesteś. Po co ja to zrobiłem teraz będzie inaczej...
- Zay, pobawimy się ? - zapytała Mia
- Kochanie, daj Zaynowi zjeść. - powiedziała Liv na co mała posmutniała
- Ej, nie rób takiej minki kochanie. - dodała Oli a Mia spojrzała na nią swoimi dużymi niebieskimi oczkami. Nie wiem po kim ona je ma, ale są śliczne. Zauważyłem jedno, uśmiech ma taki jak Harry, jak się denerwuje, albo zastanawia to tak samo jak on marszczy nos i ma sporo cech charakteru lokersa.
- Hej Wam ! - zawołał Nathan wchodząc
- Wujek ! - zawołała mała i pobiegła do niego, on wziął ją na ręce i uśmiechnął się szeroko
- O, a tu co ? Party bez TW ? - zapytał unosząc jedną brew na co Liv się uśmiechnęła
- Bez ciebie ? No weź przestań. Party bez TW to nie party. - odpowiedziała a on znowu się uśmiechnął
- Wujku ! A wiesz, że pan Li też lubi Toy Story ? - zapytała Mia, a ja parsknąłem śmiechem na słowa " pan Li "
- Aż tak staro wyglądam ? - zapytał Payne
- Wujek może być ? - zapytała Liv, a on się wyszczerzył.
- Mia, to nie pan tylko wujek. - zwróciła się do dziewczynki, a ona tak słodko zmarszczyła nosek
- Zobacz, Styles też tak robi. - zaśmiał się Payne, a Olivia wypluła sok na dywan, Nathan i Josh też nie wiedzieli co zrobić, ja jako jedyny próbowałem coś wymyśleć, ale to nie było łatwe.
- Ty faktycznie ! - zawołałem
- Powiedziałem coś nie tak ? - zapytał Payne
- Nieee. - odpowiedziała szybko Liv. Ellie przyglądała się nam z zaciekawieniem. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, Nathan spojrzał na Oli, ale ona wzruszyła ramionami na znak, że nie wie kto to, chłopak poszedł otworzyć.
Perspektywa Olivii:
Nathan poszedł otworzyć, mała usiadła na sofie i zaczęła się bawić, a po chwili do salonu weszli chłopcy z TW.
- A tu co za zgromadzenie ludowe ? - zapytał zaraz po przekroczeniu progu salonu Tom.
- Wujek ! - zawołała mała i wszyscy ją wściskali.
- cześć. Jestem Max, to Tom, Jay i Siva. - powiedział Max do Ellie, która tylko się wyszczerzyła
- Ellie jestem. - dodała po chwili
- My tylko na chwilę. - powiedział Jay
- I dobrze, że Nath tu jest. - dodał Tom
- Za tydzień zaczynamy trasę. - powiedział Siva, a ja spojrzałam na Nathana
- tydzień !? - zdziwił się
- Spoko Nath, zdążysz się z nią umówić. - powiedziałam, a chłopak się zaczerwienił.
- Wyrwałeś laskę ? - zapytał Tom z szyderczym uśmiechem
- Jeszcze nie ! - odpowiedział nathan
- Ej. Zmiana tematu. Ile trwa ta trasa ? - zapytałam
- Cztery miesiące. - powiedział Max.
- Czyli nie będzie was na urodzinach Mi. - stwierdziłam
- O to się nie bój, bo wujek Nathan nie opuści urodzin księżniczki. - powiedział Nath.
- Dobra, Nath my zwijamy. Trzeba iść na zakupy ! - zawołał Siva i cała piątka wyszła, zaśmiałam się i usiadłam obok reszty.
- Wujku ! - powiedziała Mia ciągnąc Liama za rękaw
- Co jest mała ? - zapytał chłopak
- A obejrzymy bajkę ? - zapytała
- Mia, daj spokój, idź się pobawić. - powiedziałam
- Ale mamo ! - jęknęła
- Mia. - pogroziłam jej palcem
- Ale kupisz mi kotka ? - zapytała, zaśmiałam się cicho
- kupię ci kotka. - powiedziałam a ona z uśmiechem pobiegła do się bawić.
- serio kupisz jej kotka ? - zapytała Ellie
- Serio. - odpowiedziałam, prawda jest taka, że ja też kocham kotki.
- Obrazisz się, jeżeli pójdę na spacer ? - zapytała Ellie
- Nieee. - odpowiedziałam szybko.
- To ja pójdę z tobą. - powiedział Li i wyszli.
- No to zostaliśmy w trójkę. - wyszczerzył się Josh
- Mamo ! Mogę do basenu ? - zapytała nagle Mia
- Pewnie, chodź wujek ci pomoże założyć kąpielówki. - powiedział Josh i zanim zdążyłam zaprotestować pobiegł z małą na rękach na górę.
- Fajnie, że mnie zapytałeś o zdanie. - westchnęłam, a Zayn się zaśmiał
- Ale ta twoja córeczka m dużo energii. - zaśmiał się chłopak
- Oj tak.. Ale to chyba po tatusiu. - jęknęłam
- jest do nieego strasznie podobna gdy tak się przyglądam. - powiedział
- Wiem Zayn. - odpowiedziałam
- No to idziemy ! - zawołał Josh schodząc po schodach, zaśmiałam się i wszyscy poszliśmy do ogrodu, Josh wszedł z małą do basenu i podtrzymywał ją, żeby nie zatonęła, a ja przyglądałam im się z brzegu.
- Twoja córeczka, będzie miała świetnego tatę. - powiedziałam a on sie wyszczerzył.
- A tak ogólnie, to muszę ci kogoś przedstawić. - powiedział a ja spojrzałam na niego badawczo.
- No dobra. - odpowiedziałam, cały czas czułam na sobie wzrok Zayna. Nagle zadzwonił telefon mojego brata.
- Odbierz mała. - powiedział, zabiłam go wzrokiem, i odebrałam.
- Tak ? - zaczęłam
- Josh !? - usłyszałam w słuchawce kobiecy głos.
- Sorki, ale Josh, teraz nie może rozmawiać. - powiedziałam
- A kim ty jesteś ? - zapytała
- A czy to ważne. Przekazać coś ?- zapytałam
- Żeby oddzwonił. - powiedziała i się rozłączyła
- Jakaś laska, masz oddzwonić. - powiedziałam a on spojrzał na mnie przestraszony
- Coś ty jej nagadała ? - zapytał
- Nic. - powiedziałam
- Dobra, ja wychodzę, weź małą. - powiedział a ja pokiwałam przecząco głową.
- Stroju nie mama. - powiedziałam, wtedy Zayn wskoczył do wody.
- Zay ! - zaśmiała się mała
- A ty się miałeś bać wody. - powiedział Josh
- idź już. - zaśmiał się mulat, Josh ubrał się i poszedł.
- a więc boisz się wody ? - zapytałam
- Trochę. - odpowiedział
- Zay ! - pisnęła mała a przerażony chłopak nie wiedział co zrobić.
- Mia, to tylko wiewiórka. - zaśmiałam się widząc, jak malutka patrzy przerażona na rude zwierzątko siedzące na trawie.
- Wiewiórka ? - zapytał Zayn - A myślałem, że coś jej się stało. - dodał patrząc na mnie. Po 10 minutach, gdy małej już się znudziło wyszli z basenu, dałam Malikowi jakiś dres Nathana, mała zasnęła zaraz po tym jak ją przebrałam, zeszłam do salonu, gdzie mulat siedział i przyglądał mi się uważnie.
- Coś nie tak ? - zapytałam
- Chciałem cię przeprosić za tą akcję w kuchni. - powiedział
- Spoko. - odpowiedziałam. Tak naprawdę wcale nie było spoko, Zayn jest miły, wrażliwy przystojny, ale liczy się Mia. To ona zawsze będzie na pierwszym miejscu, dobro małej.
- Oli, wcale nie jest spoko. - powiedział i poklepał miejsce obok siebie, zajęłam je, a on spojrzał mi w oczy i kontynuował. - Ja wiem, za szybko, ale ja nie mogę ukrywać, że mi się podobasz. Ale spokojnie, dam ci czas i pokażę ci, że potrafię zadbać o ciebie i małą. Tylko musisz mi na to pozwolić, musisz pozwolić mi dotrzeć do ciebie i Mi. - powiedział a ja nie spuszczając wzroku z jego tęczówek uśmiechnęłam się lekko.
- Musisz najpierw sam wszystko przemyśleć, ja nie potrzebuję faceta na tydzień, miesiąc...- zaczęłam ale mi przerwał.
- Liv, Daj szansę nam, czemu chcesz pzrekreślać coś, co się jeszcze nie zaczęło. Zastanów się, ja wiem czego chcę i ja tak łatwo nie odpuszczę. - powiedział i wyszedł, siedziałam sama i rozmyślałam. Może on ma rację, powinnam się otworzyć, przez trzy lata nie dopuszczałam do siebie facetów.
Perspektywa Zayna:
Wyszedłem, musiałem, bo inaczej bym ją pocałował. Nie odpuszczę, jestem Zayn Malik, a Zayn Malik nigdy się nie poddaje, będę walczył. Szedłem sobie przez miasto w dresie Nathana i myślałem o tym co powiedziałem, Mijałem właśnie ulubioną knajpkę Nialla, gdy zobaczyłem, że żarłok siedzi tam, ale nie był sam, była z nim jakaś dziewczyna, uśmiechnąłem się i ruszyłem dalej, będę go gnębił jak tylko wróci. W domu oczywiście zastałem Styles'a z jeo nową dziewczyną, przewróciłem oczami i usiadłem na kanapie zmieniając program z dennej komedii romantycznej na mecz, laska oderwała się od Styles'a i spojrzała na mnie gniewnie, gdy tylko na nią spojrzałam miałem ochotę parsknąć śmiechem, tak wytapetowanej laski to ja nigdy nie widziałem.
- Oglądaliśmy tamto. - warknął Styles
- Fakt, Oglądaliście, ale już nie oglądacie. - powiedziałem i wbiłem wzrok w ekran
- Malik, nie denerwuj mnie. - powiedział mój przyjaciel westchnąłem i udałem się na górę, zajrzałem do pokoju Lou, chłopak siedział z Els i rozmawiali, więc poszedłem do siebie, nie chciałem im przeszkadzać. Usiadłem na łóżku i spojrzałem w ekran laptopa. Zalogowałem się na Skype, dostępna była Perrie, moja najlepsza przyjaciółka. Zadzwoniłem i po chwili zobaczyłem uśmiechniętą twarzyczkę blondynki.
- Zayn ! - powiedziała i się uśmiechnęła, teraz jest w trasie, więc co najwyżej moge jej się wyżalić przez skype.
- Perrie. - powiedziałem
- mów co cię dręczy. - powiedziała, westchnąłem i opowiedziałem jej całą historię, gdy skończyłem spojrzałem na ekran
- Wpadłeś Malik. Zakochałeś się po uszy. - powiedziała a ja ukryłem twarz w dłoniach.
- Ale ona nie zakochała się we mnie. - jęknąłem
- Postaraj się, to zmieni zdanie. - powiedziała
- co ja bym bez ciebie zrobił Pezz ? - zapytałem
- Zginąłbyś Zayn... - zaśmiała się.
- Perrie na próbę ! - krzyknęła jej koleżanka, blondynka pożegnała się i poszła. Wszedłem na TT.
" Zayn Malik łatwo się nie poddaje" - napisałem i zamknałem laptopa. Położyłem się na łóżku i zacząłem obmyślac plan jak przekonać do siebie Oli. Będzie trudno, ale dam radę. Wiem to !
_______________
Neext ! :**
Komentujcie ! <3
KOCHAM WAS ! ♥
#PolishDirectioners rządzą ! <3
Mwahh <3
Rozdział 13
-
Następnego dnia obudziłem się wcześnie. Byłem strasznie niewyspany, całą
noc dręczyły mnie koszmary, w każdym z nich Lily ze mną zrywała i zaczynała
chodz...
11 lat temu
DZIĘKUJĘ!!!!!
OdpowiedzUsuńSUPER ROZDZIAŁ!!
CZEKAM NA NASTĘPNY!!!
PYTANKO : mniej więcej za ile rozdziałów możemy się spodziewać "konfrontacji" z Hazzą????
asiulek
Dokładnie to nie wiem, bo wszystko piszę spontanicznie.
UsuńAle za dwa - trzy. :D
Mwahh <3
DZIĘKI KOCHANA :)<3
Usuńja też wierzę, że Malik się nie podda :D
OdpowiedzUsuńa rozdział jak zawsze suuuper ;d po prostu brak słów
czekam na kolejny :)
ja chcę Harreeeeeeeego. *_______*
OdpowiedzUsuńnie no, świetne świetne świetne, ale to już wiesz. ♥
znudziło mi się to chwalenie, nie mam co krytykować :C
biedna Ev.. :<
czekam na następny. :)
Jestem ciekawa co Zayn wymysli zeby Liv rozkochac w sobie:)
OdpowiedzUsuńCzekam na roziwniecie akcji :)
Hahahahhahahhahah, Moja Paula.
OdpowiedzUsuńROZDZIAŁ ZAJEBISTY
zresztą jak zwykle. Ale nie martw się dzisiaj sobie nie pospamujemy ;CCC
BTW - Teraz jestem u koleżanki, więc bez pretensji, że się nie odzywam xdxd wracam z środę a jak wrócę, ma tu co najmniej być 9 rozdział :O
Tako dziwnie pisze. Nie poznaję siebie xdxd
Jeśli nie poznałaś mnie po napisaniu komentarza, BAŚKA TU ♥
Zayn.. zakochałam się :D
OdpowiedzUsuńMam ogromna nadzieje, że się nie podda :D :D
I znów mnie zabiłaś.. ja nie rozumiem jak można tak dobrze pisać :D
Będę Ci to powtarzał do końca życia.
Pisz szybcitko :D
Będę czekać :D
Domii Styles
Bosko :) zresztą jak zawsze.
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Wstawiaj szybko
WOW!!! Rozdział świetny jak wszystkie z resztą ;D Czekam na następne
OdpowiedzUsuńBuziaczki ;*
http://asiula1d.blogspot.com/ <--- Pauluś zapraszam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny BloG, Kochaaam <33333333333333333333333333333333 .. Kiedy ty to wszystko obmyslasz <333 ;D Pisz Kolejne rozdziały , czekaam :D Nie moge sie doczekac..:D Szkoda ze akurat Harry gra role tego złego :C Kocham Harregoo <333 . :D ale na prawde ,w opowiadaniu jest Dupkiem :D Pisz Daleeeej :D Czekam ;***
OdpowiedzUsuńchce nnast ępne chce następne kocham tan blog !!!!
OdpowiedzUsuń